sobota, 14 września 2013

Harry

Chcecie wiedzieć jak czuje się osoba która myślała, że straciła wszystko? Otóż dobrze trafiliście. opowiem wam wszystko po kolei. A więc pewnego chłodnego dnia w szkole zdarzyło się coś wyjątkowego, ale spokojnie.. Zacznijmy od tych gorszych chwil.. A więc.. Wszystko było piękne, miałam wspaniałego chłopaka Johna i przyjaciół. Jednak pewnego dnia wszystko zaczęło się walić, pomijając wielki mur stojący przede mną. Miałam dość. Najpierw Caroline (czyt. Karolajn) odeszła do Agnes (czyt. Agnes), Nicol ( czyt. Nikol),  Żakliny (czyt. Dżaklin) i Perrie ( czyt. Peri), a potem Emila zabrała mi Veronicę (czyt. Weronikę)... Na końcu odszedł John, oczywiście do Caroline... Nigdy im tego nie wybaczę.. Zostałam sama na tym wielkim świecie.. No ,może z ciocią.. Tata siedział do końca swych dni w więzieniu, a mama jest alkoholiczką..

-"Ugh.. Znowu ten cholerny WF.."-pomyślałam..
Zmyśliłam ból brzucha, bo nie chciałam ćwiczyć. Wszystkie sale były zajęte a na dworze padał deszcz się na korytarzu. Siedziałam z boku patrząc jak dziewczyny grają w hokeja. Mała, plastikowa, oczojebna piłeczka latała we wszystkie strony. Czerwone i żółte kije z agresją wystrzeliwują kulkę. Nagle pan ogłosił przerwę. Caroline, "najładniejsza" dziewczyna w szkole usiadła niedaleko mnie. Nagle z klasy nr. 20 wyszedł chłopak z burzą loków na głowie. Przypomniałam sobie, że do naszej klasy doszedł nowy uczeń. Wcześniej go nie widziałam bo WF to nasza pierwsza lekcja, a na przerwie ryczałam jak opętana w kiblu. Spojrzał na Caroline, szybko jednak skierował swe piękne, zielone tęczówki na mnie, uśmiechnął się i puścił mi oczko. Zerknęłam na Caroline, patrzyła ma mnie ze złością i zazdrością w oczach. Zadzwonił dzwonek na przerwę, szybko pobiegłam po torbę do szatni. Ze łzami w oczach pośpiesznym krokiem szłam do toalety ryczeć. Wpadłam na niego. Był uśmiechnięty, ale gdy pierwsza łza spłynęła po moim poliku kąciki jego ust opadły na dół.
-Co się stało, ślicznotko?- spytał ze smutkiem z głosie
-Wszystko! Przepuść mnie!- krzyczałam płacząc jak małe dziecko
-Powiedz mi- wyszeptał przytulając mnie, z początku się wyrywałam ale potem odpuściłam i wtuliłam się w niego.
-Kiedy indziej Ci powiem, a teraz mnie zostaw..
Nie posłuchał, tulił mnie dalej. Staliśmy tak całe 5 minut, całą przerwę. Gdy zadzwonił dzwonek na lekcję wyszliśmy z ciemnego korytarza trzymając się za ręce. Pani powiedziała, że będę z nim siedzieć. Spędziliśmy razem cały dzień.
-Może pójdziemy do mnie?- spytał loczek- Mam niedaleko dom
-Ok - powiedziałam
-A tak właściwie to jak Ci na imię?- zadał kolejne pytanie
- [T.I], a Tobie?
-Styles, Harry Styles!- odpowiedział składając ręce w pistolet, próbując mnie rozśmieszyć, i udało mu się
-Hahaha
Po 30 minutach spaceru byliśmy na miejscu. Harry otworzył drzwi i jak prawdziwy gentleman przepuścił Cię w drzwiach . Poszliśmy do jego pokoju i zaczęłam się rozglądać. On usiadł obok mnie i zaczął mówić.
-W szkole obiecałaś, że mi powiesz czemu płakałaś, zamieniam się w słuch.
-No więc, kiedyś wszystko było dobrze, ale gdy zamknęli mojego ojca wszystko się zmieniło. Caroline zostawiła mnie dla Perrie, Żakliny, Agness i Nicol.. Veronica odeszła do Emili. Potem John zerwał ze mną dla Caroline, Na szczęście zerwali. Ona na niego nie zasługiwała.. Moja mama została alkoholiczką. Tylko ciocia mi została. Ale ona cały czas pracuje i nie ma dla mnie czasu.. - opowiedziałam po czym zaczęłam płakać.. 
-Przepraszam, że zapytałem.. Teraz masz mnie- powiedział przytulając mnie..

                                                *3 miesiące później*
                                   
                                                  "Truly, madly, deeply I am
                                               Foolishly, completely falling
                                      And somehow you kicked all my walls in
                                        So baby say you’ll always keep me
                                   Truly, madly, crazy, deeply in love with you
                                                      In love with you"
Są wakacje. Harry i ja jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
-Hej piękna, idziemy na spacer?- spytał Harold
-No jasne- powiedziałam uśmiechając się
Szliśmy przez park, usiedliśmy koło jeziorka na ławce. Nagle usłyszałam:
-[T.I]... Od dawna chciałem Ci to od dawna powiedzieć... Wtedy na lekcji gdy miałaś WF a ja wyszedłem z klasy i Cię ujrzałem, zakochałem się w Tobie..
-...
-Rozumiem, że nie chcesz mnie znać.. Spoko- powiedział wstając z ławki
-Czekaj!
-Co?..
-Też Cię kocham!-krzyknęłam wstając z ławki, po czym wpiłam się w jego cudne usta

                                                     *1 rok później*

Harry to najlepszy chłopak na świecie! Od 6 miesięcy mieszkamy razem. Hazza postanowił, że zgłosi się do XFactor. Może nie wygrał, ale spotkał tam 4 kompletnych debili, którzy okazali się spoko. Jeden z jurorów powiedział, że zrobią z nich zespół

                                                   *2 lata później*

Harry mi się oświadczył i spodziewamy się dziecka! Mój ukochany ma najsłynniejszy zespół na świecie oraz mamy najlepszych przyjaciół na świecie - Niall, Zayn, Liam, Louis i Harry - to właśnie One Direction, 5 idiotów których kocham!

______________________________________________________________

Hehe ♥ Nie mogłam się powstrzymać i dodałam go jeszcze dziś ♥ 2 imaginy w tym samym dniu ♥ Hell yea!
Mam nadzieję, że się spodobało :3

~Horanowa xx

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. O jeju, serio? Tak dawno nie wchodziłam na tego bloga. Nie wiem czy jeszcze coś napiszę. Ostatnio jak tu byłam było 175 wyświetleń, teraz jest ponad 200.. Ktoś tu jeszcze wchodzi? Na serio Ci się podoba? ; o Miło :)

      Usuń