sobota, 5 października 2013

WAŻNE ♥

JEŚLI CZYTASZ TEGO BLOGA TO PROSZĘ SKOMENTUJ TEGO POSTA! ZALEŻY MI ♥
JEŚLI NIE POJAWI SIĘ CHOĆ JEDEN KOMENTARZ, ZWIESZAM BLOGA. CHCĘ WIEDZIEĆ CZY WARTO TO KONTYNUOWAĆ. A JAK TO ROBIĆ, SKORO BRAK MI MOTYWACJI? : / WŁAŚNIE JESTEM W TRAKCIE PISANIA IMAGINA O ZAYNIE, ALE NIE WIEM CZY GO OPUBLIKUJĘ.. JEŚLI CZYTASZ TEGO BLOGA DAJ KOMENTARZ! ♥

~Horanowa

niedziela, 22 września 2013

Przepraszam ♥

Przepraszam, że nie ma ostatnio imaginów, ale chcę, żeby wychodziły jak najlepsze. A teraz nie ma weny : / Poczytam inne imaginy to może coś wymyślę. Jeszcze raz bardzo was przepraszam! ♥

~Horanowa xx

sobota, 14 września 2013

Harry

Chcecie wiedzieć jak czuje się osoba która myślała, że straciła wszystko? Otóż dobrze trafiliście. opowiem wam wszystko po kolei. A więc pewnego chłodnego dnia w szkole zdarzyło się coś wyjątkowego, ale spokojnie.. Zacznijmy od tych gorszych chwil.. A więc.. Wszystko było piękne, miałam wspaniałego chłopaka Johna i przyjaciół. Jednak pewnego dnia wszystko zaczęło się walić, pomijając wielki mur stojący przede mną. Miałam dość. Najpierw Caroline (czyt. Karolajn) odeszła do Agnes (czyt. Agnes), Nicol ( czyt. Nikol),  Żakliny (czyt. Dżaklin) i Perrie ( czyt. Peri), a potem Emila zabrała mi Veronicę (czyt. Weronikę)... Na końcu odszedł John, oczywiście do Caroline... Nigdy im tego nie wybaczę.. Zostałam sama na tym wielkim świecie.. No ,może z ciocią.. Tata siedział do końca swych dni w więzieniu, a mama jest alkoholiczką..

-"Ugh.. Znowu ten cholerny WF.."-pomyślałam..
Zmyśliłam ból brzucha, bo nie chciałam ćwiczyć. Wszystkie sale były zajęte a na dworze padał deszcz się na korytarzu. Siedziałam z boku patrząc jak dziewczyny grają w hokeja. Mała, plastikowa, oczojebna piłeczka latała we wszystkie strony. Czerwone i żółte kije z agresją wystrzeliwują kulkę. Nagle pan ogłosił przerwę. Caroline, "najładniejsza" dziewczyna w szkole usiadła niedaleko mnie. Nagle z klasy nr. 20 wyszedł chłopak z burzą loków na głowie. Przypomniałam sobie, że do naszej klasy doszedł nowy uczeń. Wcześniej go nie widziałam bo WF to nasza pierwsza lekcja, a na przerwie ryczałam jak opętana w kiblu. Spojrzał na Caroline, szybko jednak skierował swe piękne, zielone tęczówki na mnie, uśmiechnął się i puścił mi oczko. Zerknęłam na Caroline, patrzyła ma mnie ze złością i zazdrością w oczach. Zadzwonił dzwonek na przerwę, szybko pobiegłam po torbę do szatni. Ze łzami w oczach pośpiesznym krokiem szłam do toalety ryczeć. Wpadłam na niego. Był uśmiechnięty, ale gdy pierwsza łza spłynęła po moim poliku kąciki jego ust opadły na dół.
-Co się stało, ślicznotko?- spytał ze smutkiem z głosie
-Wszystko! Przepuść mnie!- krzyczałam płacząc jak małe dziecko
-Powiedz mi- wyszeptał przytulając mnie, z początku się wyrywałam ale potem odpuściłam i wtuliłam się w niego.
-Kiedy indziej Ci powiem, a teraz mnie zostaw..
Nie posłuchał, tulił mnie dalej. Staliśmy tak całe 5 minut, całą przerwę. Gdy zadzwonił dzwonek na lekcję wyszliśmy z ciemnego korytarza trzymając się za ręce. Pani powiedziała, że będę z nim siedzieć. Spędziliśmy razem cały dzień.
-Może pójdziemy do mnie?- spytał loczek- Mam niedaleko dom
-Ok - powiedziałam
-A tak właściwie to jak Ci na imię?- zadał kolejne pytanie
- [T.I], a Tobie?
-Styles, Harry Styles!- odpowiedział składając ręce w pistolet, próbując mnie rozśmieszyć, i udało mu się
-Hahaha
Po 30 minutach spaceru byliśmy na miejscu. Harry otworzył drzwi i jak prawdziwy gentleman przepuścił Cię w drzwiach . Poszliśmy do jego pokoju i zaczęłam się rozglądać. On usiadł obok mnie i zaczął mówić.
-W szkole obiecałaś, że mi powiesz czemu płakałaś, zamieniam się w słuch.
-No więc, kiedyś wszystko było dobrze, ale gdy zamknęli mojego ojca wszystko się zmieniło. Caroline zostawiła mnie dla Perrie, Żakliny, Agness i Nicol.. Veronica odeszła do Emili. Potem John zerwał ze mną dla Caroline, Na szczęście zerwali. Ona na niego nie zasługiwała.. Moja mama została alkoholiczką. Tylko ciocia mi została. Ale ona cały czas pracuje i nie ma dla mnie czasu.. - opowiedziałam po czym zaczęłam płakać.. 
-Przepraszam, że zapytałem.. Teraz masz mnie- powiedział przytulając mnie..

                                                *3 miesiące później*
                                   
                                                  "Truly, madly, deeply I am
                                               Foolishly, completely falling
                                      And somehow you kicked all my walls in
                                        So baby say you’ll always keep me
                                   Truly, madly, crazy, deeply in love with you
                                                      In love with you"
Są wakacje. Harry i ja jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
-Hej piękna, idziemy na spacer?- spytał Harold
-No jasne- powiedziałam uśmiechając się
Szliśmy przez park, usiedliśmy koło jeziorka na ławce. Nagle usłyszałam:
-[T.I]... Od dawna chciałem Ci to od dawna powiedzieć... Wtedy na lekcji gdy miałaś WF a ja wyszedłem z klasy i Cię ujrzałem, zakochałem się w Tobie..
-...
-Rozumiem, że nie chcesz mnie znać.. Spoko- powiedział wstając z ławki
-Czekaj!
-Co?..
-Też Cię kocham!-krzyknęłam wstając z ławki, po czym wpiłam się w jego cudne usta

                                                     *1 rok później*

Harry to najlepszy chłopak na świecie! Od 6 miesięcy mieszkamy razem. Hazza postanowił, że zgłosi się do XFactor. Może nie wygrał, ale spotkał tam 4 kompletnych debili, którzy okazali się spoko. Jeden z jurorów powiedział, że zrobią z nich zespół

                                                   *2 lata później*

Harry mi się oświadczył i spodziewamy się dziecka! Mój ukochany ma najsłynniejszy zespół na świecie oraz mamy najlepszych przyjaciół na świecie - Niall, Zayn, Liam, Louis i Harry - to właśnie One Direction, 5 idiotów których kocham!

______________________________________________________________

Hehe ♥ Nie mogłam się powstrzymać i dodałam go jeszcze dziś ♥ 2 imaginy w tym samym dniu ♥ Hell yea!
Mam nadzieję, że się spodobało :3

~Horanowa xx

Niall część 2 (ostatnia)

-Hej!- cicho wykrzyknęłam - to ja! Ta dziewczyna z samolotu! 
-O hej, miło znowu słyszeć Twój głos.. emm.. yy.. a tak właściwie to jak masz na imię?- spytał swoim pięknym głosem
-[T.I]- odpowiedziałam na pytanie pięknego blondyna
-Eemmm.. Może, wyszlibyśmy na spacer dziś o 20:00?- spytał nieśmiało
-Yyy... No jasne... 
-No to dobrze, będę czekał na Ciebie - powiedział po czym się rozłączył
Krzyczałam z radości, że Niall, Niall Horan, sławny 19.. znaczy 20-latek, który mógł mieć wszystkie chciał iść na randkę właśnie ze mną. 
-Kurwa!Co tam się dzieje?!- krzyknęła [I.T.P]
-NIALL ZAPROSIŁ MNIE NA RANDKĘ!!- odkrzyknęłam ciesząc się jak małe dziecko
-Tsa, jasne... Ciekawe skąd Ty go znasz..- spytała podirytowana, nie wiedziała, że chłopak z którym leciałyście to Niall, bo nie zwracała na niego uwagi i miał okulary oraz czapkę, więc go nie poznała.
-Pamiętasz tego chłopaka z lotniska? To był Niall!
-Hahahaha .. Uważaj, bo Ci uwierzę!
-Se nie wierz! Ważne, że ja wiem..
Zapadła cisza..
-Udowodnij, że to on! - krzyknęła [I.T.P] po 10 minutach
-Ok! Chodź tu! Mam jego numer, zadzwonię do niego!
W mgnieniu oka przybiegła podekscytowana
-No, dzwoń!- krzyknęła [I.T.P]
-Spokojnie, już dzwonię..- odpowiedziałam widząc radość w jej oczach
-Halo?- powiedział słodki blondyn
-Hej Niall, zapomniałam na którą jest to spotkanie.. Mógłbyś mi przypomnieć?- spytałam
-Na 20:00- przypomniał blondyn cicho śmiejąc się
-Oh, dziękuję, tym razem chyba sobie zapiszę- powiedziałam podkreślając lekko słowo "chyba"
Nagle rozległo się głośne 'piiipiiipiii' na znak zakończonej rozmowy.
-O mój boże! To naprawdę był on! Kochana jak ja Ci zazdroszczę!-krzyczała [I.T.P]
-Spokojnie, a teraz przepuść mnie, idę do toalety szykować się na randkę z Niallerem - powiedziałam tak, aby dokuczyć [I.T.P], że mnie zaprosił, a ona nawet go nie zauważyła, mimo tego iż siedziała praktycznie koło niego.
Pobiegłam do łazienki wziąć gorący prysznic. Gdy skończyłam rozczesałam moje mokre włosy i poszłam szykować ciuchy. Ubrałam białą bluzkę na ramiączka a na nią beżowy sweterek z Jacka Danielsa. Zrobiłam tak, bo w sweterku były dziurki i nie chciałam żeby widać było mój stanik oraz mój brzuch. Następnie ubrałam jasne jeansowe rurki. Uczesałam się w koka. Byłam gotowa. Popatrzałam na zegarek wiszący nad łóżkiem, była 19:30 więc ubrałam moje ulubione Nike i wybiegłam w stronę parku. Gdy znalazłam się na miejscu była 19:45, zmęczona usiadłam na ławkę, niestety Nialla jeszcze nie było. Nagle czyjeś duże i ciepłe ręce znalazły się na moich oczach. Wystraszyłam się i pisnęłam, słysząc jak ktoś się śmieje poznałam, że był to Nialler. Podniosłam ręce i położyłam je na rękach tego kochanego blondaska. Gdy moje dłonie znalazły się na jego, złapałam je i zdjęłam z moich oczy, po czym się obróciłam i spojrzałam w jego piękne niebieskie tęczówki i szeroko się uśmiechnęłam, on również to zrobił. Obszedł ławkę dookoła i usiadł obok mnie. Było zimno więc całą się trzęsłam, on widząc to jeszcze szerzej się uśmiechnął i mnie mocno przytulił.
-Hej, tęskniłem.-powiedział szczęśliwy
-Cześć.. Ja też tęskniłam...-powiedziałam z niepewnością w oczach
-Zimno Ci?-spytał
-Nie wcale.. Siedzę tu od 15 minut w cienkiej bluzeczce i sweterku na krótki rękaw- odpowiedziałam lekko się śmiejąc
-Może chodźmy do mnie? Ogrzejesz się trochę- zaproponował niebieskooki
-No dobrze-odpowiedziałam z lekkim przerażeniem i niepewnością
Szliśmy spacerkiem do jego domu, cała drżałam z zimna, widząc to blond chłopak przytulił mnie mocno, nadal było mi zimno ale już nie drżałam tak bardzo.
-No, to tutaj- powiedział
Ujrzałam wielki dom z 3 garażami i gigantycznym basenem z tyłu, który wystawał zza willi. Była ona biała. Podeszliśmy do dużej bramy, Niall wystukał jakiś kod na klawiaturze, która wisiała na murku koło bramy. Nagle wielkie przejście zaczęło się otwierać. Niebieskooki blondasek wziął mnie za rękę i weszliśmy na teren wielkiego domu. Nialler otworzył drzwi a w środku ujrzałam jeszcze piękniejszy widok niż na zewnątrz. Willa była urządzona w nowoczesnym stylu. Nagle usłyszałam jakby jakieś stado biegło. Zza schodów wybiegło 4 chłopaków, którzy zaczęli gapić się to na mnie to na Nialla. 
-Uhuhuhu, Nialler się zakoochaał!- wykrzyczał chłopak z burzą loków na głowie
Słysząc to zarumieniłam się, blondyn też miał lekko różowe poliki.
-To tylko przyjaciółka..- odpowiedział zawstydzony blondyn
-Niall.. Jesteś głodny?- zapytał brunet z blond pasemkiem na fryzurze
-Eeee.. nie?- powiedział nadal zarumieniony blondasek
-Czyli, że się zakochałeś!- krzyknął znów loczek
-NIE! To tylko przyjaciółka!- wykrzyczał Niall -[T.I] idziemy na górę..
-Dobrze..-powiedziałam śmiejąc się cicho z różowymi policzkami
Na schodach szłam pierwsza a Nialler za mną, czułam jego wzrok na moich pośladkach
-"Zboczeniec"- pomyślałam śmiejąc się
Gdy znaleźliśmy się w pokoju usiadłam na jego miękkim łóżku.
-Poczekaj chwilę, muszę z nimi pogadać..- powiedział 
I wyszedł, słyszałam jak schodził.. Gdy był już na dole usłyszałam ich rozmowę.
-Oooo.. Przyszedł nasz zakochany blondasek - powiedział Zayn
-Ej, słuchajcie, ona mi się naprawdę podoba więc przestańcie!- cicho krzyknął
-No dobra, dobra.. Kim ona w ogóle jest?- spytał Louis rysując Kevina
-Ma na imię [T.I], poznałem ją na lotnisku.
Usłyszałam jak ktoś biegnie, nagle słychać było śmiech Harrego i krzyk Liama.
-ODŁÓŻ TĄ ŁYŻKĘ ALBO WYPROSTUJĘ CI WŁOSY!- krzyknął Liaś
-Hahahahaha, ciekawe czym! Hahaha- śmiał się loczek
-Przestańcie się ganiać debile!- krzyknął Zayn śmiejąc się 
Położyłam się na łózko i zaczęłam się śmiać, nagle do pokoju wszedł Niall. Stał i patrzał na mnie jak na idiotkę. Nie mogłam przestać się śmiać z tych 2 debili na dole.
Podszedł do mnie usiadł na łóżko i się uśmiechnął.
-Z czego się śmiejesz?- spytał z uśmiechem na jego pięknej twarzy
-Z Twoich przyjaciół! - powiedziałam powoli przestając się śmiać 
-Uh.. Wszystko słyszałaś?- zadał kolejne pytanie zmartwiony blondyn
Przestałam się śmiać, spojrzałam w jego piękne niebieskie oczy, tonęłam w nich. Po chwili mój wzrok skierował się na jego malinowe usta. Przybliżyłam się do niego
-Tak..- wyszeptałam wpijając się w jego wargi
Czułam jego ciepłe usta na moich, otworzyłam oczy i ujrzałam 4 śmiejących się cicho chłopaków stojących w drzwiach. Miałam gdzieś to, że stali i patrzyli na nas. 
-Kocham Cię- wyszeptałam patrząc głęboko w jego piękne oczy
-Też Cię kocham..-powiedział nieco głośniej ode mnie blondyn
______________________________________________________________

Mam nadzieję, że się podoba :> Nie długo napiszę imagin o Harrym :) Proszę o komentowanie bo nie wiem czy wam się to podoba i czy mam to kontynuować :D 

~Horanowa xx

czwartek, 12 września 2013

Niall część 1

-*To już jutro!*- pomyślałam - *Już jutro jadę do Londynu!*
-[Twoje.Imię]! Chodź na obiad!- krzyczała mama
-Już idę mamo!- odkrzyknęłam
Schodzą po schodach rozmyślałam, jak dobrze będę się w stolicy z [Imię.Twojej.Przyjaciółki], ona również nie mogła się doczekać, że w końcu wasze marzenia się spełnią. Gdy znalazłam się w pokoju rodzice dziwnie na mnie spojrzeli.
-Czemu tak na mnie patrzycie?- spytałam z ciekawością w oczach
-Bo to już jutro, już jutro opuścisz ten dom i nie będzie Cię całe wakacje..-odpowiedziała mama
-Mamo, tato, nie martwcie się, to tylko 2 miesiące- powiedziałam do rodziców nakładając ziemniaki
- Aż 2 miesiące- podkreślił tata
-Nie bójcie się, jesteśmy dorosłe i umiemy sobie poradzić- odpowiedziałam
-Skarbie, pamiętaj, ufamy Ci i wiemy, że sobie poradzisz, tylko.. co będzie jak samolot się rozpadnie? Albo w hotel w którym będziecie zawali się?- powiedziała mama
-Żartujesz prawda?-odpowiedziałam śmiejąc się
-Oczywiście [T.I].. Przecież to nie może się stać - powiedziała mama z uśmiechem
Gdy zjadłam obiad, poszłam do swojego pokoju, zamknęłam się w nim, puściłam moją ulubioną piosenkę , One Direction - Kiss You , po czym napisałam do [I.T.P], że bardzo się cieszę z wyjazdu oraz, że ponoć w Londynie ma być koncert naszych idoli.
[I.T.P] odpisała błyskawicznie, napisała, że również się cieszy i, że fajnie by było mieć bilety na ich koncert. Nie odpisałam jej, zasnęłam. 
Obudziły mnie rażące promienie słońca, które wpadały przez wielkie okno w moim wielkim pokoju. Spojrzałam na kalendarz i uświadomiłam sobie, że to już dziś, już na kilka godzin będę z [I.T.P] w Londynie. Wstałam, przeciągnęłam się i poszłam do toalety, tam umyłam zęby oraz wzięłam gorący prysznic. Wytarłam się i owinęłam ręcznikiem, Rozczesałam moje długie, ciemnobrązowe włosy i poszłam do pokoju ubrać się. Ubrałam białą bluzkę na ramiączka, morską koszulę w kratkę i krótkie spodenki. Gdy włosy wyschły zrobiłam sobie koka. Zeszłam na dół i zrobiłam sobie płatki. Poszłam z nimi do salonu, gdzie moja mama oglądała swój ulubiony serial a tata surfował po internecie. Po skończonym posiłku spojrzałam na zegarek, była 9:30. Szybko ubrałam buty i pobiegłam na górę po walizkę. Zeszłam z nią na dół, była wypchana ubraniami, kosmetykami i innymi rzeczami potrzebnymi mi do życia. Podbiegłam do mamy i ją mocno przytuliłam, to samo zrobiłam z tatą. Dostałam od nich 500 złotych. Poszłam do domu na przeciwko, czyli do domu [I.T.P]. Ucieszyła się na mój widok, ubrała buty po czym wzięła swą walizkę i spacerkiem poszłyśmy na samolot.
-Trochę się boję, a Ty?- spytała [I.T.P]
-Nie, czego miałabym się bać?- odpowiedziałam jej pytaniem
-No, lotem, nigdy nie latałyśmy samolotami, i to do tego same- odpowiedziała [I.T.P]
-Ja tam się nie boję, ważne, że mam Ciebie przy sobie, bo sama bym nie poleciała- powiedziałam jej, o czym spojrzałyśmy się na siebie i się przytuliłyśmy.
Po 30 min. byłyśmy na lotnisku. Czekałyśmy na samolot.
Nagle koło mnie usiadł blondyn w czapce, okularach przeciw słonecznych oraz w kapturze. [I.T.P] grała w Pou na telefonie, więc nic do niej nie mówiłam, nie wolno jej przeszkadzać kiedy gra, bo wpada w szał. 
-Hej..- nieśmiało odezwałam się do blondynka
-Emm.. znam Cię?- odpowiedział troszkę zdziwiony
-Nie, ale możemy się poznać- powiedziałam z lekkim uśmiechem
-No dobrze.. Gdzie lecisz?- spytał 
- Do Londynu, a Ty?
-Też..
Mimo iż miał okulary, czułam, że patrzy na moje oczy,usta,oczy,usta.. i tak na przemian, zapadła cisza
-Jestem Niall- przerwał ją blond chłopak ściągając okulary.
Patrzałam w jego piękne niebieskie i głębokie oczy.
-*Chwila, blond włosy, słodki uśmiech, głębokie, niebieskie oczy, piękny głos, to nie możliwe, to nie może być on! Czy to Niall Horan? Ten Niall Horan?! Mój idol nad idolami?!*- pomyślałam trochę przerażona ale i szczęśliwa.
- Niall Horan?
-Tak.. - Odpowiedział rozglądając się czy nikt nie usłyszał jego imienia i nazwiska.
-O boże! Naprawdę? Nie wierzę! - mówiłam z niedowierzaniem
-To uwierz- wyszeptał
-*Dobra! [T.I]! Ogarnij się! To naprawdę on! Twój idol! To był Niall!*- Pomyślałam patrząc w jego piękne oczyska
Nagle wszyscy się zbiegli do jednej kolejki. Przyleciał samolot do Londynu. Okazało się, że Niall ma miejsce koło mnie i [I.T.P]. Ucieszyłam się, że będę koło niego siedzieć.
Byliśmy już w samolocie. [I.T.P] zasnęła, ja natomiast całą drogę gadałam z Niallem. 
Lot minął nam bardzo szybko. Gdy byliśmy już w Londynie próbowałam obudzić [I.T.P]. Gdy się obudziła, Nialla już nie było, myślałam, ze nigdy go już nie zobaczę.. No może na koncercie, ale to zupełnie co innego.. Na szczęście na siedzeniu słodkiego blondyna ujrzałam kartkę z jego numerem. Wzięłam ją szybko i schowałam do kurtki. W pokoju hotelowym natychmiast wyjęłam kartkę i zadzwoniłam. Odebrał...
______________________________________________________________

To na tyle, mam nadzieję, że mój pierwszy imagin się podoba.. Proszę nie hejtować, to jest mój pierwszy i na pewno nie ostatni imagin ;)

~Horanowa xx